To, jak zabezpieczyć siebie prze zachorowaniem na koronawirusa już mniej więcej wiemy. Wiemy, co możemy robić a czego nie. Wciąż dochodzą nowe obostrzenia, które mają uchronić naród przed dramatycznym wzrostem zachorowań. W mediach o niczym innym się nie mówi. Portale internetowe „rozgrzane są do czerwoności”. Silą się na to, aby tak sformułować tytuł artykułu, aby ciągnąć jak największą „klikalność” i wzbudzić ogólny popłoch a często nic za tym nie idzie. Artykuły, jeśli w ogóle są na temat, to nic nowego nie wnoszą do życia.
To jak mamy zadbać o siebie już wiemy, a co możemy zrobić ze swoimi pieniędzmi i oszczędnościami?
Tylko spokój może nas uratować
Najważniejsze jest, żebyśmy nie dali się zwariować i nie pozwolili na manipulowanie naszymi uczuciami i emocjami. Koronawirus to nie jest pierwsza epidemia, z jaką ludzkość ma do czynienia i jak dotąd jakoś sobie z nimi radziła. Poradzi sobie i tym razem. Rząd wprowadza wciąż nowe obostrzenia a wszystko po to, aby ten proces przyspieszyć. Czy gospodarka na tym ucierpi?
Zapewne tak. Nie tylko gospodarka. Jednak z pewnością sobie poradzi. Covid-19 zbierze spore żniwo, jednak gospodarka się dźwignie. Zapewne przejdzie jakieś modyfikacje i dostosuje się do panujących możliwości.
Jednak, gdy chodzi o nasze oszczędności chcielibyśmy mieć pewność, że nic im nie grozi i nikt nas ich nie pozbawi. Takiej pewności nie da nam nikt. Czy to w czasach epidemii czy poza nią. Choć zapewne i tak bezpieczniejsze są w banku niż w materacu. Zdrowy rozsądek jest wskazany w każdej dziedzinie życia, w tej też.
Jak przetrwać ten trudny czas i nie oszaleć?
Nikt tak o nas nie zadba jak my sami. Myjmy rączki, nośmy maseczki i nie wychodźmy z domu bez konkretnego powodu. Zróbmy sobie zapasy żywnościowe. Zaopatrzmy się w produkty z dłuższym terminem ważności, co można to zamroźmy. To wszystko po to, żebyśmy jak najrzadziej opuszczali miejsce zamieszkania i nie musieli się codziennie zaopatrzyć w żywność a tym samym narażać siebie i bliskich na niepotrzebny kontakt z potencjalnymi zarażonymi.
Jeśli nie musisz nie wychodź z domu. Najbardziej komfortowo mogą się czuć ci, których pracodawca pozwolił pracować zdalnie. Może zainwestuj w siebie i swój rozwój. Być może wcześniej nie było czasu na czytanie książek. Teraz można nadrobić zaległości. Możemy też poświęcić ten czas na rozwój osobisty. Kursy, szkolenia, może jakiś język obcy. W internecie jest naprawdę wiele możliwości na poprawę kompetencji.
Warto też zapewnić sobie coś na podobieństwo poduszki finansowej. Ten zabieg pozwoli nam na zachowanie spokoju psychicznego i zapewni poczucie bezpieczeństwa. Warto mieć środki pieniężne zarówno na koncie w banku jak i gotówkę w portfelu.
Z jednej strony płatność kartą ogranicza nasz kontakt z potencjalnym wirusem, jednak w przypadku awarii terminala możemy mieć problem z dokonaniem najmniejszych zakupów, dlatego właśnie przyda nam się, choć odrobina gotówki w portfelu. Duże bezpieczniej będą też czuły się osoby, którym udało się zgromadzić nieco oszczędności, najlepiej, jeśli byłaby to kwota, która pozwoliłaby przeżyć bez dochodu, chociaż przez 6 do 12 miesięcy.
Bezpieczniej w banku czy pod materacem?
Bankowy Fundusz Gwarancyjny zabezpiecza nasze oszczędności do kwoty 100 tys. euro. Wystarczy, że zadbamy o to by nasze oszczędności w danym banku nie przekroczyły tej kwoty. Jeśli jest taka opcja, wystarczy podzielić oszczędności i ulokować je w różnych bankach, tak, żeby w żadnym nie przekroczyć 100 tys. euro. Można też zainwestować w różnego rodzaju aktywa.
Mogą to być pieniądze, nieruchomości czy metale szlachetne. Warto też dysponować gotówką, na wypadek jakiejś awarii systemu bankowego, czy utraty karty płatniczej.
A może zainwestować?
Ale w co? Nikt nam nie zagwarantuje, kiedy ta sytuacja zacznie się normować. Jeśli mamy sporo oszczędności i nie wiemy co z nimi w tej chwili zrobić, a nie wiemy też czy już można zacząć inwestować i w co, odpowiadamy. Warto rozważyć dywersyfikację. Część gotówki przeznaczyć na akcje, metale szlachetne czy waluty obce.
Zawsze warto inwestować w nieruchomości – może się zdarzyć tak, że jeszcze na tym zarobimy. Zdajmy się na intuicję i zdrowy rozsądek. Pamiętajmy, że powinniśmy się nieco znać na inwestowaniu zanim się za nie zabierzemy.
To, jak zabezpieczyć siebie prze zachorowaniem na koronawirusa już mniej więcej wiemy. Wiemy, co możemy robić a czego nie. Wciąż dochodzą nowe obostrzenia, które mają uchronić naród przed dramatycznym wzrostem zachorowań. W mediach o niczym innym się nie mówi. Portale internetowe „rozgrzane są do czerwoności”. Silą się na to, aby tak sformułować tytuł artykułu, aby ciągnąć jak największą „klikalność” i wzbudzić ogólny popłoch a często nic za tym nie idzie. Artykuły, jeśli w ogóle są na temat, to nic nowego nie wnoszą do życia.
To jak mamy zadbać o siebie już wiemy, a co możemy zrobić ze swoimi pieniędzmi i oszczędnościami?
Tylko spokój może nas uratować
Najważniejsze jest, żebyśmy nie dali się zwariować i nie pozwolili na manipulowanie naszymi uczuciami i emocjami. Koronawirus to nie jest pierwsza epidemia, z jaką ludzkość ma do czynienia i jak dotąd jakoś sobie z nimi radziła. Poradzi sobie i tym razem. Rząd wprowadza wciąż nowe obostrzenia a wszystko po to, aby ten proces przyspieszyć. Czy gospodarka na tym ucierpi?
Zapewne tak. Nie tylko gospodarka. Jednak z pewnością sobie poradzi. Covid-19 zbierze spore żniwo, jednak gospodarka się dźwignie. Zapewne przejdzie jakieś modyfikacje i dostosuje się do panujących możliwości.
Jednak, gdy chodzi o nasze oszczędności chcielibyśmy mieć pewność, że nic im nie grozi i nikt nas ich nie pozbawi. Takiej pewności nie da nam nikt. Czy to w czasach epidemii czy poza nią. Choć zapewne i tak bezpieczniejsze są w banku niż w materacu. Zdrowy rozsądek jest wskazany w każdej dziedzinie życia, w tej też.
Jak przetrwać ten trudny czas i nie oszaleć?
Nikt tak o nas nie zadba jak my sami. Myjmy rączki, nośmy maseczki i nie wychodźmy z domu bez konkretnego powodu. Zróbmy sobie zapasy żywnościowe. Zaopatrzmy się w produkty z dłuższym terminem ważności, co można to zamroźmy. To wszystko po to, żebyśmy jak najrzadziej opuszczali miejsce zamieszkania i nie musieli się codziennie zaopatrzyć w żywność a tym samym narażać siebie i bliskich na niepotrzebny kontakt z potencjalnymi zarażonymi.
Jeśli nie musisz nie wychodź z domu. Najbardziej komfortowo mogą się czuć ci, których pracodawca pozwolił pracować zdalnie. Może zainwestuj w siebie i swój rozwój. Być może wcześniej nie było czasu na czytanie książek. Teraz można nadrobić zaległości. Możemy też poświęcić ten czas na rozwój osobisty. Kursy, szkolenia, może jakiś język obcy. W internecie jest naprawdę wiele możliwości na poprawę kompetencji.
Warto też zapewnić sobie coś na podobieństwo poduszki finansowej. Ten zabieg pozwoli nam na zachowanie spokoju psychicznego i zapewni poczucie bezpieczeństwa. Warto mieć środki pieniężne zarówno na koncie w banku jak i gotówkę w portfelu.
Z jednej strony płatność kartą ogranicza nasz kontakt z potencjalnym wirusem, jednak w przypadku awarii terminala możemy mieć problem z dokonaniem najmniejszych zakupów, dlatego właśnie przyda nam się, choć odrobina gotówki w portfelu. Duże bezpieczniej będą też czuły się osoby, którym udało się zgromadzić nieco oszczędności, najlepiej, jeśli byłaby to kwota, która pozwoliłaby przeżyć bez dochodu, chociaż przez 6 do 12 miesięcy.
Bezpieczniej w banku czy pod materacem?
Bankowy Fundusz Gwarancyjny zabezpiecza nasze oszczędności do kwoty 100 tys. euro. Wystarczy, że zadbamy o to by nasze oszczędności w danym banku nie przekroczyły tej kwoty. Jeśli jest taka opcja, wystarczy podzielić oszczędności i ulokować je w różnych bankach, tak, żeby w żadnym nie przekroczyć 100 tys. euro. Można też zainwestować w różnego rodzaju aktywa.
Mogą to być pieniądze, nieruchomości czy metale szlachetne. Warto też dysponować gotówką, na wypadek jakiejś awarii systemu bankowego, czy utraty karty płatniczej.
A może zainwestować?
Ale w co? Nikt nam nie zagwarantuje, kiedy ta sytuacja zacznie się normować. Jeśli mamy sporo oszczędności i nie wiemy co z nimi w tej chwili zrobić, a nie wiemy też czy już można zacząć inwestować i w co, odpowiadamy. Warto rozważyć dywersyfikację. Część gotówki przeznaczyć na akcje, metale szlachetne czy waluty obce.
Zawsze warto inwestować w nieruchomości – może się zdarzyć tak, że jeszcze na tym zarobimy. Zdajmy się na intuicję i zdrowy rozsądek. Pamiętajmy, że powinniśmy się nieco znać na inwestowaniu zanim się za nie zabierzemy.
Dodaj komentarz